Iza

Z Maćkiem trenuję ponad dwa lata. Podczas treningów mnie nie oszczędza. Ma głowę pełną pomysłów, trening nigdy nie jest nudny. Nie mogę powiedzieć, że uwielbiam i robię z szerokim uśmiechem każde ćwiczenie, które mi wymyśli, ale facet wie co robi – pomarudzę a i tak koniec końców zrobię 🙂 oczywiście są dni kiedy mi się nie chce i mam ochotę go zabić, ale nawet nie próbuję, nie mam szans, jest silniejszy.. Dzięki wspólnej pracy waga spada a kondycja i uśmiech na twarzy rośnie!